niedziela, 24 marca 2013

IMAGIN Z HARRYM

- Już nie daję rady...- użalałam się
- To znowu on?- spytał mnie przyjaciel zdejmując okulary przeciw słoneczne z mojego nosa. Zamknęłam oczy hamując łzy, które mi się do nich cisnęły. Jestem cała w strupach, siniakach, guzach...
- Proszę, pomóż mi!- wpadłam mu w ramiona
Harry zawsze był mi pomagał. Bronił mnie, przed tym... tym... tyranem! Nieraz mu się obrywało za to, że jako jedyny z moich przyjaciół podniósł na mojego chłopaka głos. Ja też za to dostawałam. Do dziś na karku Lokersa jest blizna. Tak mi przykro, że przeze mnie tyle cierpi. Ale nie mogę zerwać z Davidem. Zabił by mnie wtedy! Każdego dnia boję się wrócić do domu. Nie mam do kogo  wracać. Tylko przy Hazzie czuję się bezpieczna...
- A co tu się k*rwa wyprawia?!-  w wejściu do kawiarni usłyszałam wkurzony głos Davida. Odskoczyłam od Harrego i spojżałam przerażona na mojego chłopaka.
- Ty pierdol*ny ch*ju! Nie ładnie to tak to cudzych dziewczyn zarywać!- podszedł do chłopaka i uderzył z pięści w brzuch. Harry zgiął się i prawie spadł ze swojego krzesła.
- Nie, Harry!- zaczęłam płakać- Co ty robisz?!- krzyczałam na Davida.
- A ty co robisz?! Zdradzasz mnie!- podniósł rękę, żeby uderzyć mnie w twarz, ale w porę zareagował właściciel lokalu
- Co pan robi! Zaraz zadzwonię po policje!- groził starszy mężczyzna. Chłopak wcale się nie prze straszył
- A pan co? Niech się pan nie wtrąca!- popchną go na ścianę wkurzony. Co on robi?!
- Zostaw, zostaw...- błagałam Davida. Wypychałam go na zewnątrz.Groził jeszcze tylko Harremu, że jak jeszcze raz mnie z nim zobaczy to pożałuje. Potem sam mnie wziął pod rękę i ruszył w stronę samochodu. Spojżałam się tylko raz na smutnego Harrego. Tak mi go żal...

                                                 ***

- Ty podła s*ko!- kolejny raz mój chłopak kopną mnie w brzuch. Leżałam bezbronna na podłodze. Błagałam go, przepraszałam, ale tylko pogarszałam sprawę. Ciągnąc mnie za włosy prowadził mnie po schodach na górę. Wprowadził do mojego pokoju i zamknął drzwi na klucz.  Padłam na podłogę zwijając się z bólu. Po moich policzkach lały się strumienie łez. Co się stało z tym miłym chłopakiem? Z tym romantycznym i słodkim Davidem? Kiedyś myślałam, że on jest tym jedynym. Teraz już nawet nie chcę o tym myśleć... Co jeśli będę musiała dzielić z nim resztę życia? Nie mogę od niego odejść! Chociaż chcę tego, bardzo chcę, ale się boję. Nie umiem mu odmówić. Gdy David jest przy mnie jestem jak sparaliżowana. Nie umiem nic powiedzieć, zrobić. Lękam się wtedy, że zrobię to źle. On jest straszny... A co z Hazzą? Podczołgałam się do łóżka na którym leżała moja komórka. Wybrałam numer do Harrego i wcisnęłam zieloną słuchawkę.
- ( T.I.)? Co on ci zrobił?!- usłyszałam zaniepokojony głos Lokersa w słuchawce
- Przyjedź po mnie... Proszę.- płakałam
- Już jadę!- rozłączył się. Powoli wstałam i poszłam na balkon. Jest już koło 21. Z granatowego nieba zaczęły niepewnie kropić małe krople deszczu. Wpatrywałam się w pełnie księżyca. Podobno gdy księżyc jest w pełni dzieją się straszne rzeczy. Przeniosłam swój wzrok na mój mały ogródek. Róże posadzone z Davidem już powoli więdły... Tak jak uczucie jakim go darzyłam. Nagle poczułam jasne światełko na oczach. To Harry świecił na mnie latarką. Przeskoczył przez płot i podszedł pod balkon. Myślał trochę po czym mogłabym zejść. Nagle wpadł na pomysł, żebym przeszła na drugą stronę barierek i ostrożnie sięgnęła po kilka gałęzi drzewa. Wtedy po prostu bym po nich zjechała. W dzieciństwie często bujałam się na gałęziach wierzby. No właśnie... w dzieciństwie. Teraz jestem trochę cięższa. No ale nie mam innego wyjścia. Przeszłam posłusznie na drugą stronę i sięgnęłam po parę gałązek. Sprawdziłam czy są wystarczająco mocne i zebrałam się na odwagę. Złapałam mocno  gałęzie i powoli zaczęłam  się po nich osuwać. Połowa drogi za mną. Nagle zaczęło mocno padać, a ja bezwładnie zaczęłam szybko się ześlizgiwać. Pisnęłam gdy byłam już przy ziemi, ale na szczęście Harry mnie złapał. Mój krzyk musiał usłyszeć David, który podszedł do okna. Patrzyliśmy się na niego przerażeni. Niezdolni do wykonania żadnego ruchu. Gdy tyran zerwał się do wyjścia pędem zaczęliśmy uciekać. Biegliśmy po pustej ulicy nawet się nie odwracając. David jechał za nami szybko samochodem. Z przerażenia nogi zaczęły mi się uginać. Nie dawałam rady biec. Nogi miałam giętkie i niezdolne do biegu. Zaczęłam się o nie potykać.
- No dawaj! Szybko!- ciągnął mnie za rękę Harry. Nie umiem. Padłam na ziemie. Nie miałam siły już biec. Do Harrego podbiegł David i gwałtownie popchnął. Harry upadł na twardy asfalt. Próbował się podnieść, ale mężczyzna dociskał go do ziemi i bił po twarzy. Zebrałam się na odwagę i wstałam, i zaczęłam kopać Davida w nogi, i pięściami walić go po plecach, i szczypałam, i ... gryzłam. Dla Harrego mogę zrobić wszystko. Kocham go! K-O-C-H-A-M G-O! Teraz to rozumiem. Harry jest dla mnie wszystkim! Jeżeli moja nienawiść wyładowywana na Davidzie ma choć na chwilę pozwolić Harremu na ulgę, zrobię to! Jednak David stał nie poruszony całym moim zachowaniem. Stał jakby wogle  mnie nie czuł.
- Ty idioto! Debilu, zostaw go!- darłam się na agresywnego chłopaka
- Zamknij się!- odwrócił się do mnie. Widząc jak Harry z tyłu powoli podnosi się na nogi, chciałam dać mu więcej czasu na złamanie z nóg Davida. Plunęłam mu w twarz. Chłopak otarł moją ślinę z twarzy i spojżał się na mnie zdziwiony.
- O ty zdziro...- powiedział cicho. Panowała tak cisza, że słychać było tylko przyśpieszone bicie mojego serca.
- Zapłacisz za to!- uderzył mnie w twarz. Upadłam na samochód waląc głową w szybę. Cała się rozbiła. Widziałam tylko jak Harry upada i straciłam przytomność...

                                                                           ***

   Gdzie jestem? Co się stało? Podniosłam się do pozycji siedzącej. Rozejżałam się do okoła. Ciemno, tylko jedna latarnia pali się gdzieś tam daleko. To znaczy, że jest noc. Za mną leżał Harry. Podeszłam do niego. Klęknęłam przy nim i pogłaskałam po twarzy. Biedny już nie oddychał. Został pobity na śmierć... Po moich policzkach zaczęły płynąć łzy.  Gdzie jest David? Powinien gnić w więzieniu już dawno! Z ziemi podniosłam kawałek stłuczonej szyby. Chyba wiadomo co z nią chce zrobić. Ostatni raz na ustach Harrego złożyłam krótki pocałunek. Na ręce zrobiłam kilka głębokich nacięć. Położyłam się koło Harrego. Po chwili leżeliśmy razem w wielkiej kałuży krwi. Moje powieki robiły się coraz cięższe i cięższe, i cięższe.... Zamknęłam oczy. Już na zawsze. Miłość jak narkotyk- zabija...

                                                                       Stylesowa : 3

Hej kochani . ! : * Co tam u was . ? U mnie spoczko . No może oprócz tego, że za ... chyba 2 tygodnie pisze test szóstej klasy ... A Wy na ile go napisaliście . ? ... OK. To macie imagina z Harrym. Wiem, że teraz powinien być z Niallem, ale dziewczyny dodały już dwa, więc imgin z Niallerem dodam następny- może w sobotę albo w niedzielę... ^^. Mam nadzieję, że nieobrazicie się na mnie, że się zakończyło smutno ... ;c EJ... A może tak... Jak będzie powyżej dziesięciu komentarzy to imagina Niallem dodam wcześniej . ? NO WIĘC KOMENTUJCIE . !  x D




( Sorry za błędy x D)

7 komentarzy:

  1. Proszę napisz dzisiaj jakiś imagin z Niallem
    Naprawdę super piszesz ja mówię prawdę

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też piszę sprawdzian szóstoklasisty ale jakoś się tym nie przejmuję i się nie denerwuję!!!
    Jak napiszesz tak będzie niczego nie zmienisz. Wiem łatwo się tak mówi!!! Kiedyś też tak się stresowałam i mi nic nie wychodziło dostawałam same tróje. A teraz przestałam się stresować i mi wszystko lepiej idzie. Teraz sprawdziany piszę na czwórki, na piątki i czasem zdarza się jakaś trója, ale to rzadko. I się tak nie denerwuj bo ciebie zeżrą nerwy i jeszcze niczego nie napiszesz!!!
    POWODZENIA :):):) NIE STRESUJ SIĘ TO JEST DOBRA RADA :):):)

    OdpowiedzUsuń
  3. ZaWalIStE YEEYEYEEYEYEYEYEYEYEYEYEYEEEEEEEEEEEEEYEYEYEYEYEYEYEYEYEYYEYEYEYEYYEYEYEYEYEYYEYYYYYEYYEYYEEEEEEEEEEEEYYYYYYYYYYYYYYYYYYEYYYEYEYEYYEYYEYYEYYEYYEYYEYYEYEYEYEYYEYYEYYEYHYEYEYYEYEYEYEYEYYEYYEYYYEYEYYEYYEYEYYEYYYEYYYEYYYEYYYYEYYYEYYEYYYEYYYEYYEYYEYYEEYYEYYEYYEYYEYYEYEYEYYEYYEYEYYEYYYEYYEYYYEYYEYYYEYEYEYEYEYEYEYEYEYYYEYEYEYEYEYEYEYEYYEYEYEYYEYEYYEYEYEYYEYEYEYEY6EYYEYEYYYEYEYYEYYYYEYEYEYEYEYEYEYEYEYEYEYEYEYEYEYEYEYEYEYEYYYYYYEYYYYYEYEYEYEYEYEYEYEYEYEEYYYYEYEYYYYYEY B VCZCZCZCZCZCADDDDDDDDDNFKSAFHJABGFLIA SSSSSUUUUPPPPPEEEERRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRR MMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIINNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNNIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA IIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIII LLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVEEEEEEEEEEEEEEEEEE HHHHHHHHHHAAAAAAAAAAAAAAARRY

    OdpowiedzUsuń
  4. o boże, popłakałam się ;<
    Świetny ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny ale smutny pisz dalej!

    OdpowiedzUsuń
  6. Dramatyczny .. ale tak piękny ;3 http://mojeopowiadanieez1d.blogspot.com/ zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  7. Czy ty masz myśli samobójcze?

    OdpowiedzUsuń